AD 2012

8 grud­nia 2012 r.

Ingres biskupa pelplińskiego Ryszarda Kasyny uli­cami miasta z Wyższego Sem­i­nar­ium Duchownego do kat­edry rozpoczął się uroczystą pro­cesją w której do której udzi­ału popros­zona nasz Prze­o­rat Pomorski.

Na początku Mszy św. bullę nom­i­na­cyjną Benedykta XVI odczy­tał nuncjusz apos­tol­ski abp Celestino Migliore, on też wprowadził biskupa Kasynę na kat­e­drę biskupów pelplińs­kich i wręczył mu pas­torał. W uroczys­tości wzięło udział ponad 30 arcy­biskupów i biskupów z Pol­ski, w tym Pry­mas Pol­ski abp Józef Kowal­czyk abp Sła­woj Leszek Głódź, met­ro­polita gdański i abp Mieczysław Mokrzy­cki ze Lwowa. W drzwiach wypełnionej po brzegi kat­edry, bp Kasyna ucałował krzyż i pokropiłwiernych wodą świę­coną. Zebranych pow­itał biskup pomoc­niczy diecezji pelplińskiej Wiesław Śmigiel. Naw­iązał do korzeni Pelplina, które tworzyli cys­tersi oraz do trwa­ją­cych od wieków ścisłych więzów Pelplina z Gdańskiem. Admin­is­tracja Koś­cioła w Polsce w 1992 roku jeszcze bardziej zbliżyła i zjed­noczyła diecezje metropolii gdańskiej. „Zauważył, że obję­cie urzędu biskupa pelplińskiego przez biskupa Ryszarda Kasynę wyz­nacza „nowy czas – czas wdz­ięczności Bogu za nowego Pasterza, czas radości, nowego entuz­jazmu i nowej pracy ewan­ge­liza­cyjnej”. Bullę papieszaw­ier­a­jącą nom­i­nację biskupa Kasyny na pasterza Koś­cioła Pelplińskiego wręczył abp Migliore. Była to piękna uroczys­tość. Komu­nikaty­wność, otwar­cie i uśmiech to bardzo ludzkie cechy Biskupa zbliżają nas do Koś­cioła. W Prawdzie i Miłości trwa­jmy z Nim przy Bogu i Niepokalanej Maryii w miarę naszych możli­wości czyniąc dobro. Po Ingre­sie proszeni byliśmy na obiad. Udział mogli wziąć: dama Halina Cybul­ska i kawalerowie: Tadeusz Bąk, Leszek Boguszewski, Andrzej Grzyb, Leszek Meler, Ste­fan Kukowski, Ste­fan Lubawski, Mar­iusz Matuszewski, Kaz­imierz Smoliński, Tadeusz Serocki oraz księża ks. prałat Józef Pick i prałat Piotr Wysga. Pro­jekt karty pocz­towej, pro­jekty i real­iza­cja wiz­ual­iza­cji całego Ingresu należały w wyko­na­niu naszego przeora.